Z powiewem jesiennego wiatru pewna brązowłosa dziewczyna wpatrywała się w daleki krajobraz. Biła się z myślami jak minie jej kolejny rok , już ostatni w Hogwarcie, myślała co porabiają jej przyjaciele . Ze swoich rozmyślań sprowadziło ją głos matki :
- Hermionko śniadanie! -Idę już mamo tylko spakuje kufer ! Hermiona dziś wyruszała zacząc ostatni rok przygód, zabaw i oczywiście nauki w szkole. Mionka schodząc ze schodów zawołała:
-Dzień dobry mamo i tato!
-Dzień dobry córeczko! Jak się spało?-spytał John
-Wyśmienicie! Ogromnie się cieszę,że zobacze znów moich przyjaciół!-zawyła radośnie Herm.
Mama podała jej kubek herbaty i talerz z kanapkami. Po śniadaniu podziękowała im i gdy miała wracac na góre po kufer , zatrzymali ją rodzice.
-Poczekaj córeczko! Mamy ci coś ważnego do powiedzenia.- powiedziała Jeane.
Hermiona na znak ze słucha spojrzała w ich oczy wyczekująco.
-Twoim ojcem jest Bob Datiel czarodziej ,zdradziłam mojego męża a dotychczasowego twojego ojca. John bardzo mnie kochał i mi to wybaczył chociaż zaszłam z Bobem w ciążę.Jednak gdy nadszedł dzień twoich narodzin nie byłaś sama w moim brzuszku było tam jeszcze jedno dziecko też dziewczyna, byłam w ciąży bliźniaczej .Zatrzymała się na chwile by zobaczyc reakcję Miony.Ona patrzyła na nią z nieukrywanym szokiem . Zaczęła dalej ciągnąc :
- Gdy twój ojciec dowiedział się o tym zarządał opieki nad jedną córką. Musiałam oddac jedną z was . Przepraszam. Rzucił na mnie czar by ci to powiedziec właśnie gdy będziesz kończyc 17 lat. Wybaczysz mi ?.-do jej uszu dotarł smutny ton matki.
-Wybaczę i rozumiem, że nie mogłaś mi powiedziec, a ty tato czy jak mam do ciebiebie się zwracac ?zawsze będziesz moim tatą . Po tych słowach wszyscy we trójkę zamknęli się w szczelnym uścisku i polała się fal łez.
-Gdzie mieszka mój ojciec i moja siostra i jak się nazywa?
-Mieszkają w Londynie , a twoja siostra nazywa się Emily Datiel. Będzie się z toba uczyła w Hogwarcie . Zaraz pewnie się spotkacie na peronie , bardzo chcieliśmy z Bobem byście się zaprzyjaźniły i najważniejesze przystąpisz jeszcze raz do przydziałów domu i możesz się nie martwic o przezwiska do swojej osoby. Mina Hermiony zmieniła się w piękny szczery uśmiech.
-Dobrze już koniec pogadanki teraz Mionka idź przebierz się a ja wezmę kufer do samochodu . Hermiona poszła a John powiedział do Jane:
-Nie przejmuj się wszystko się ułoży .
-Mam taką nadzieję .
Mionka gdy weszła do pokoju założyła najfajniejsze ubrania jakie miała. Teraz zaczęła się bardzo ładnie ubierac i bardzo wyładniała.
Wsiadła do samochodu z rodzicami i pojechali na stację King Cross . Przeszli przez peron 9 3/4 i rodzice poprowadzili ją do jej ojca i siostry. Gdy doszli Hermiona oniemiała jest siostra była prześliczna . Długie brązowe włosy oczy niebieskie,a jej figura była nie naganna. Jej ojciec była taki sam oprócz włosów które były czarne. Uśmiechał się do mnie przyjażnie.
- Witajcie -przywitali się .
- Dzień dobry jestem Hermiona .
- A ja Emily pewnie nasza mama o mnie opowiadała - uśmiechnęła się.
Za to jej ojciec od razu ją przytulił mówiąc:
-Jak się z tęskinłem córeczko !- o dziwo Hermiona odwajeminla uścisk
-Ja też tęskniłam tato ! Od razu twarz Boba ogarnął wielki uśmiech. Przez parę chwil witali się wszyscy śmiejąc się płacząc z radości.
-Dobrze dziewczynki zmykajcie do pociągu bo wam jeszcze ucieknie ! Hermiona zapoznaj Emily ze wszystkim -oznajmiła Jaen
- Dobrze mamo . Do zobaczenia przyjedziemy do was na Boże Narodzenia . Pa tato i mamo - pożegnały się dziewczyny i wsiadły do pociągu rodzice przez jedną chwilę patrzyli na córki i ruszyli do domu.
^^^
-Poszukamy wolnego przedziału dla siebie ! Szły jeszcze przez dłuższą chwilę gdy zobaczyły Harrego Rona i Ginny - Ej hej! Chodzcie znajdziemy sobie wolny przedział. Pokiwali głową zgadzjąc się . Przyjciele Hermy spojrzeli na siebie widząc piękną kobietę , która szła koło Hermy .
- O tutaj jest wolny wsiadajcie! -krzyknęła Miona. Gdy wszyscy zasiedli Hermiona chciała przywitac Emily lecz pierwszy był Ron
- Mionka kim jest ta pięknośc która z nami wsiadła. Słysząc to poczuła ukłucie w sercu .
- To jest moja siostra Emily. Wszyscy spojrzeli na nią zdziwieni.- Niepatrzcie tak na mnie moja mama miała romans i zdradziła mojego byłego ojca z czarodziejem , tak jestem półkrwi, bo okazało się ze zaszła z nim w ciąże i urodziła nas . Wiem że to pokręcone ! - zaśmiała się dziewczyna
- To cudownie - pierwsza ocknęła się Ginny
- OO tak cudownie.
- Jestem siostrą Hermiony ! I miło mi powitac przyjaciół mojej siostry
- Nam jest miło również - wybełkotał rumiieniejący Ron. Hermiona zdziwiła się tym , lecz długo się nad tym nie zastanawiała bo właśnie ktoś wpadł do naszego przedziału . I zobaczyła blond czuprynę był to MALFOY! .
- Kogo my tu widzimy wielka trójca ! Co szlamo jak tam życie z rudzielcem jaki jest w łóżku??
- Malfoy nie jestem z nim i nie sypiam z kim popadnie tak jak ty ! - syknęła mu w twarz . Malfoy się wściekł
-OO! stawia się pani-wiem -to-wszystko-granger , ty wredna szlamo!
-- Już nie szlamo nie szlamo !
--Jak to ... Ej Ej A ta śliczna dziewczyna to skąd się tu wzięła??!
- Spadaj od mojej siostry ! Malfoy twarz zmieniła się w wielkie zdumienie. , lecz nie dało mu się nad tym długo zastanowic bo dostał zaklęciem i został wyrzucony z przedziału .
- Kto to był?
- To Malfoy najwredniejszy ze wszystkich ślizgonów!
- Dobra przestańmy o nim gadac przebierajmy się w szaty bo zaraz pociąg się zatrzyma..
Po 30 minutach byli już w powozach i wchodzili do Hogwartu. Hermiona ukradkiem zobaczyła minę Emily na zamek ona patrzyła na niego z wielkim szokiem. Hermiona zaśmiała się w duchu.
- Dobra Ron Harry i Ginny my tu zostajemy będziemy przydzielane jeszcze raz.
-Obyście trafiły do Gryffindoru!
Hermiona bała się tak jak pierwszego razu gdy tu przybyła ale czuła też satysfakcje.
McGonagall przybyła do nas by poinformowac co teraz się stanie , po chwili wchodziliśmy do WS.
^^^ Wiem wiem krotki , ale pierwszy musi taki byc i koniec , obiecuje , że następny będzie dłuższy. ☻
